Trzeci wakacyjny miesiąc 2024 roku za nami. Czas na podsumowanie pracy naszych instalacji fotowoltaicznych we wrześniu. Ile energii elektrycznej wyprodukowały, ile kWh wysłaliśmy do sieci energetycznej a ile zużyliśmy od razu? Dane są dość interesujące, zapraszam do lektury poniższego wpisu.
# Kilka słów o naszych instalacjach fotowoltaicznych
Instalacje fotowoltaiczne opisywałem już na tym blogu nie raz i nie dwa. Ale w skrócie, mamy dwie instalacje fotowoltaiczne, On-Grid owe, o łącznej mocy 12,6 kWp. Są to dwa falowniki o łącznej mocy 9 kW i cztery stringi paneli fotowoltaicznych, zamontowanych na dachu domu na połaciach: wschodniej, południowej i zachodniej (2 stringi). Szczegóły i dane techniczne tych instalacji znajdziesz w tym wpisie: Moja instalacja fotowoltaiczna, dane techniczne, szczegóły, uzyski energii elektrycznej.
W roku 2022 powstała trzecia, niewielka instalacja fotowoltaiczna, która miała być zasilaniem awaryjnym domu na wypadek awarii sieci energetycznej. Pracuję zdalnie i przerwy w dostawie energii elektrycznej nieco komplikują mi codzienne obowiązki. Dlatego postanowiłem zbudować tą małą instalację fotowoltaiczną, wyposażoną w niewielki magazyn energii elektrycznej, która pozwalałaby mi na pracę nawet kiedy w sieci nie będzie zasilania. Jest to, jak na razie mała, ale dość systematycznie rozbudowywana instalacja fotowoltaiczna, która na dzień publikacji tego wpisu zasila sporo urządzeń w domu:
- oświetlenie domu
- napęd bramy wjazdowej na posesję
- dwie lodówki
- rekuperator
- router wifi
- dwa komputery, 4 monitory
- telewizor
Średnie, ciągłe obciążenie tej instalacji to około 300 W. Niby niewiele, ale w ciągu doby to ponad 7 kWh energii elektrycznej.
Instalacja składa się z małego falownika hybrydowego o mocy maksymalnej 2,4 kW, paneli fotowoltaicznych o łącznej mocy 1,9 kWp i magazynu energii o pojemności około 12,5 kWh. To dane aktualne w dniu publikacji tego wpisu. Dokładny opis tej instalacji znajdziesz w tym wpisie: Instalacja fotowoltaiczna – mały off-grid na duży blackout, zasilanie awaryjne domu a jej rozbudowę w tym wpisie: Mały OFF-GRID, rozbudowa instalacji, dodatkowe panele fotowoltaiczne i regulator ładowania MPPT
Jak łatwo policzyć, łączna moc naszych instalacji fotowoltaicznych to 14,5 kWp, a pojemność magazynu energii to jak na razie 12,5 kWh. W roku 2024 rozbudowaliśmy nasz magazyn, żebyśmy mogli zasilać podłączone do niego urządzenia elektryczne przynajmniej przez 24 godziny, bez pobierania prądu z sieci energetycznej.
# Ile energii elektrycznej wyprodukowały nasze instalacje fotowoltaiczne we wrześniu 2024 roku?
1. Instalacja ON-GRID 12,6 kWp
Wrzesień 2024 roku nie był najlepszym wrześniem w historii naszej fotowoltaiki. Było już lepiej. W tym roku instalacje wyprodukowały 1109 kWh energii elektrycznej. Autokonsumpcja osiągnęła nieco ponad 14%, do sieci wysłaliśmy 953 kWh. W tym samym czasie z sieci pobraliśmy 334 kWh energii elektrycznej. Nie było źle, ale mogło być lepiej.
2. Instalacja OFF-GRID 1,9 kWp
W przypadku instalacji z magazynem energii wyraźnie widać, że zaczęła się szkoła, dzieci nie ma w domu i zużycie energii elektrycznej jest nieco niższe. We wrześniu tylko 6 razy musieliśmy się wspomagać prądem z sieci. W pozostałe dni wystarczało energii ze słońca i zmagazynowanej w akumulatorach. Widać to też w wynikach zużycia. Z tej małej instalacji Off-Gridowej pobraliśmy 176 kWh energii elektrycznej, ale tylko 28 kWh pochodziło z sieci energetycznej, reszta to prąd ze słońca. Gdybym co nieco powiększył jeszcze magazyn energii, to prawdopodobnie udało by się cały wrzesień przetrwać korzystając z energii wyprodukowanej przez fotowoltaikę. Muszę o tym poważnie pomyśleć. Byłaby szansa na pracę poza siecią energetyczną od marca do września, czyli 7 miesięcy w roku. Pytanie, czy większy magazyn energii będę w stanie naładować do pełna w słoneczny dzień z moich 5-ciu paneli o łącznej mocy 2 kWp?
3. Podsumowanie produkcji energii elektrycznej we wrześniu 2024 roku, jaka była cena za 1 kWh w tym miesiącu?
We wrześniu 2024 roku 36% energii elektrycznej pobranej z sieci kupiliśmy w droższej strefie a 64% w tańszej. Szacunkowa cena za 1 kWh we wrześniu 2024 roku to 89 groszy. Rośnie, bo coraz więcej energii pobieramy z sieci a rozkład w poszczególnych strefach też zmienia się na niekorzyść.
Oszczędności finansowe we wrześniu to:
-
139 zł z autokonsumpcji
-
594 zł z energii wysłanej do sieci energetycznej
Łącznie we wrześniu instalacje fotowoltaiczne On-Grid-owe wygenerowały oszczędności w kwocie 733 zł. Całkiem nieźle.
W roku 2024 fotowoltaika podłączona do sieci Taurona wypracowała oszczędności w kwocie 7889 zł. Lepszej inwestycji chyba nie można sobie wyobrazić.
Ale to jeszcze nie koniec dobrych wiadomości. Do powyższej kwoty muszę dodać „zarobki” instalacji Off-Gridowej. Dopiero suma tych dwóch wartości pokaże, ile tak naprawdę oszczędziliśmy już dzięki fotowoltaice w pierwszych 9-ciu miesiącach roku 2024.
Instalacje On-Grid – 7889 zł
Instalacja Off-Grid – 1099 zł
Suma oszczędności to niemal 9000 zł, czyli 1000 zł miesięcznie. Jak dla mnie REWELACJA!
Na koniec zobaczmy, jak wyglądała produkcja energii elektrycznej w porównaniu z innymi wrześniami, w poprzednich latach. Było lepiej niż w 2022 roku, ale gorzej niż rok temu. To drugi miesiąc 2024 roku kiedy produkcja energii elektrycznej jest niższa w porównaniu z rokiem ubiegłym. Różnica jest spora, prawie 15%, ale nie było tragicznie. Zakładam optymistycznie, że cały rok będzie lepszy niż 2023.
O zwrocie z inwestycji nie mam już co pisać, bo poniesione koszty już się zwróciły. Teraz instalacje zarabiają i w roku 2024 zysk to już 3748 zł, a będzie jeszcze lepiej. Pozdrawiam wszystkich przeciwników fotowoltaiki.
W przypadku instalacji Off-grid z małym magazynem energii tak dobrze jeszcze nie ma, ale jest lepiej niż zakładałem. Jak na razie zaoszczędziłem tylko 1728 zł, co i tak jest wysoką kwotą, której się nie spodziewałem. W przyszłym roku, po rozbudowie banku energii powinno być jeszcze lepiej.
Wrzesień to ostatni miesiąc tego roku, kiedy prądu ze słońca jest więcej niż potrzeba. W październiku, jeśli pogoda dopisze to wyjdziemy „na zero”. Listopad, grudzień i styczeń to okres kiedy będziemy „odbierać” z sieci nadwyżkę wyprodukowaną latem. Na jak długo nam jej starczy? To zależy od pogody i temperatur za oknami. Im więcej będzie trzeba grzać, tym szybciej zużyjemy nasz zapas, który na koniec sierpnia wynosiło 3300 kWh. Wrzesień dorzuci jeszcze trochę i zakładam, że na zimę będziemy mieli około 3500 kWh do rozliczenia. Powinno to zapewnić nam niskie rachunku przynajmniej do stycznia 2025 roku. A jak będzie, czas pokaże.