W tym wpisie pokażę Ci jak zrobiłem oryginalną, ciekawą i chyba ładną osłonę tarasu przed słońcem. Wykorzystałem elementy kupione w markecie budowlanym, dołożyłem trochę pracy własnej i wyszło całkiem przyzwoicie. Co sądzicie o takiej osłonie przeciwsłonecznej? Na końcu wpisu pokażę dokładnie, jaki był koszt jej wykonania.
# Po co na osłona tarasu przed słońcem?
Odkąd mieszkamy w domu, czyli od 2013 roku, nie mieliśmy zadaszonego tarasu. Ten projekt był odkładany na później, bo albo nie było czasu albo funduszy. W 2024 roku nadeszło to „później” i udało nam się zbudować zadaszenie z poliwęglanu, żeby można było korzystać z tarasu podczas gorszej pogody. I wszystko byłoby super, ale w słoneczne dni pod poliwęglanem było gorąco a promienie słoneczne dawały się we znaki. Trzeba było coś z tym zrobić i zainstalować osłonę przed słońcem. Pomysłów było kilka, maty ze słomy, markiza, żagiel, ale żaden z nich nie spełniał naszych oczekiwań. Chcieliśmy, żeby osłonę przeciwsłoneczną tarasu można było łatwo składać i rozkładać, żeby możliwe było zadaszenie tylko części tarasu i żeby w razie potrzeby możliwe był schowanie jej na zimę np. do garażu. Musiałem wymyślić coś czego nie ma w sklepach, coś oryginalnego a przy tym ładnie wyglądającego. I wymyśliłem!
# Nasza osłona tarasu przed słońcem.
Wymyśliłem, że osłonę tarasu przed słońcem zbuduję z rolet/markiz pionowych, które zazwyczaj montuje się na balkonach lub tarasach, żeby osłonić się przed wiatrem, sąsiadami lub innymi podglądaczami. Są odporne na warunki atmosferyczne, wiatr, można je schować w kasecie i mogą przezimować na zewnątrz. Łatwo je rozłożyć i zwinąć i można zasłonić tylko kawałek tarasu a reszta może zostać w słońcu.
Dach nad naszym tarasem jest szeroki na 4,2 metra. Znalazłem w markecie Jula markizy pionowe, których kaseta ochronna jest szeroka na 1,4 metra, czyli 3 takie markizy idealnie pasują do naszego zadaszenia tarasu.
Do zamocowania tychże rolet pod dachem wykorzystałem łączniki ciesielskie szerokie na 4 cm i długie na 18 cm. Uchwyty w których zamontowane są kasety zrobiłem z podstawy słupa, które też kupiłem w Juli. Kaseta rolety ma przekrój kwadratu o boku 9 cm. Podstawa słupa którą wykorzystałem jest o przekroju kwadratu o boku 9,6 cm, czyli prawie idealnie pasują do siebie. Tu mała uwaga, te podstawy słupa są różnej jakości i polecam wybierać te, które są najprostsze i wyglądają najlepiej.
Wspomniane podstawy pociąłem na paski o szerokości 4 cm, czyli takiej jak zastosowane łączniki ciesielskie. Dwie z trzech kupionych podstaw słupa przyciąłem w taki sposób, że zostało w nich dno, czyli są otwarte tylko z jednej strony. Zamontowałem je na końcach skrajnych rolet, żeby kasety nie wysunęły się z mocowania. Podstawy słupa są wysokie na 15 cm więc z każdej można wyciąć 3 paski, z których zrobimy mocowanie do jednej kasety markizy.
W każdym takim pasku wyciąłem otwory z jednej strony. Zostawiłem po 2,5 cm z góry i dołu a środkową część wywaliłem. Dzięki temu roleta będzie mogła swobodnie się rozwijać. Wszystko dokładnie widać na zdjęciach.
Przycięte paski i łączniki ciesielskie połączyłem razem za pomocą nitów.
Całość pomalowałem farbą w sprayu pod kolor zadaszenia i pozostało poczekać aż farba wyschnie.
Tak przygotowane wieszaki zamontowałem do zadaszenia korzystając z istniejących w nich rowkach montażowych. Śruba M6, polecam kupić nierdzewne, w której musiałem nieco zeszlifować łebek, bo był za gruby, idealnie pasuje. Żeby ją wsunąć we wspomniany rowek musiałem w jednym miejscu, pod wieszakiem rozwiercić ten rowek większym wiertłem, takim jak łeb od śruby. Polecam nie dokręcać zbyt mocno nakrętek, żeby śruba nie zniszczyła aluminiowego profilu i nie wyszła z prowadnic.
Można tez kupić śruby z kwadratowym łebkiem, ale mi nie chciało się czekać na zamówienie.
Po zamontowaniu wszystkich wieszaków pozostało wsunąć w nie kasety z roletami i pierwsza część skończona.
Po drugiej stronie musiałem zamontować haki, o które będzie można zaczepić rozwiniętą roletę. Zaznaczam, że roleta ma dość mocną sprężynę napinającą i mocowanie musi być solidne. Kupiłem także w Juli tzw. wieszaki ścienne, najmniejsze jakie były, i nawet pod kolor i zainstalowałem je pod dachem zadaszenia. Tam, gdzie było to możliwe, zamontowałem je w istniejących otworach montażowych, podobnie jak wieszaki do kaset, a tam, gdzie rozstaw profili nie pasował, wieszaki zamontowałem na płaskownikach aluminiowych. Dzięki temu mogę rozwinąć roletę, zahaczyć ją o wieszaki i mieć pewność, że nie zwinie się podczas np. podmuchu wiatru.
A tak wygląda zadaszenie tarasu z osłoną przed słońcem. Wyszło całkiem nieźle, przynajmniej tak mi się wydaje. Zostało zaakceptowane przez moją żonę, a to nie lada wyczyn. Teraz nawet w gorące, słoneczne dni można siedzieć na tarasie w cieniu i odpoczywać. A kiedy słońca nie ma zwijamy rolety i można kontynuować posiedzenie. Tutaj uwaga, trzeba uważać podczas zwijania rolet, żeby zwinęły się prosto, nie zniszczyły i nie pomięły w kasetach bo kiedy później je rozwiniemy to będą niezbyt ładnie wyglądać. Na końcu wpisu znajdziesz krótki film, w którym pokazałem, jak wygląda opisana osłona przed słońcem.
Koszt naszej oryginalnej osłony przeciwsłonecznej to niecałe 800 zł, a dokładnie wygląda to tak:
-
Rolety/markizy boczne 3 x 189 zł
-
Podstawa słupa 3 x 22 zł
-
Łączniki ciesielskie 9 x 5 zł
-
Wieszak ścienny 6 x 3 zł
-
Śruby, farby i inne pierdoły 100 zł