Kwiecień plecień… , tym razem to przysłowie się sprawdziło. W kwietniu było gorąco jak w lecie ale były też dni pochmurne, zimne, a gdzieniegdzie spadł śnieg. Na szczęście było też sporo długich, słonecznych dni, które zaowocowały niezłą produkcją energii elektrycznej przez panele fotowoltaiczne. To rekordowy kwiecień, odkąd prowadzę notatki z pracy naszych instalacji fotowoltaicznych.
# Kilka słów o naszych instalacjach fotowoltaicznych
Instalacje fotowoltaiczne opisywałem już na tym blogu nie raz i nie dwa. Ale w skrócie, mamy dwie instalacje fotowoltaiczne, On-Grid owe, o łącznej mocy 12,6 kWp. Są to dwa falowniki o łącznej mocy 9 kW i cztery stringi paneli fotowoltaicznych, zamontowanych na dachu domu na połaciach: wschodniej, południowej i zachodniej (2 stringi). Szczegóły i dane techniczne tych instalacji znajdziesz w tym wpisie: Moja instalacja fotowoltaiczna, dane techniczne, szczegóły, uzyski energii elektrycznej.
W roku 2022 powstała trzecia, niewielka instalacja fotowoltaiczna, która miała być zasilaniem awaryjnym domu na wypadek awarii sieci energetycznej. Pracuję zdalnie i przerwy w dostawie energii elektrycznej nieco komplikują mi codzienne obowiązki. Dlatego postanowiłem zbudować tą małą instalację fotowoltaiczną, wyposażoną w niewielki magazyn energii elektrycznej, która pozwalałaby mi na pracę nawet kiedy w sieci nie będzie zasilania. Jest to, jak na razie mała, ale dość systematycznie rozbudowywana instalacja fotowoltaiczna, która na dzień publikacji tego wpisu zasila sporo urządzeń w domu:
- oświetlenie domu
- napęd bramy wjazdowej na posesję
- dwie lodówki
- rekuperator
- router wifi
- dwa komputery, 4 monitory
Średnie, ciągłe obciążenie tej instalacji to około 300 W. Niby niewiele, ale w ciągu doby to ponad 7 kWh energii elektrycznej.
Instalacja składa się z małego falownika hybrydowego o mocy maksymalnej 2,4 kW, paneli fotowoltaicznych o łącznej mocy 1,9 kWp i magazynu energii o pojemności około 7,5 kWh. To dane aktualne w dniu publikacji tego wpisu. Dokładny opis tej instalacji znajdziesz w tym wpisie: Instalacja fotowoltaiczna – mały off-grid na duży blackout, zasilanie awaryjne domu a jej rozbudowę w tym wpisie: Mały OFF-GRID, rozbudowa instalacji, dodatkowe panele fotowoltaiczne i regulator ładowania MPPT
Jak łatwo policzyć, łączna moc naszych instalacji fotowoltaicznych to 14,5 kWp, a pojemność magazynu energii to jak na razie 6,5 kWh. W roku 2024 priorytetem będzie rozbudowa tego magazynu do co najmniej 10 kWh, żebyśmy mogli zasilać podłączone do niego urządzenia elektryczne przynajmniej przez 24 godziny, bez pobierania prądu z sieci energetycznej.
# Ile energii elektrycznej wyprodukowały nasze instalacje fotowoltaiczne w kwietniu 2024 roku?
1. Instalacja ON-GRID 12,6 kWp
To najlepszy kwiecień, odkąd notuję ilość wyprodukowanej energii przez nasze instalacje fotowoltaiczne. Duża ilość słońca w kwietniu przełożyła się na produkcję energii elektrycznej na poziomie niemal 1300 kWh. Ponad 1000 kWh wysłaliśmy do sieci energetycznej a reszta to autokonsumpcja. W tym samym czasie z sieci pobraliśmy 500 kWh, więc to pierwszy miesiąc, kiedy jesteśmy „na plusie” i już zaczynamy „zbierać” cenne kilowatogodziny na przyszły sezon grzewczy. Jest nieźle, kwiecień pozytywnie zaskoczył, był o 16% lepszy niż ten sami miesiąc roku ubiegłego.
2. Instalacja OFF-GRID 1,9 kWp
Praca instalacji off-grid też miło zaskoczyła. W kwietniu mieliśmy 17 dni, kiedy urządzenia podłączone do tej instalacji nie pobierały energii elektrycznej z sieci. W ciągu dnia korzystaliśmy z energii słonecznej i ładowały się akumulatory. W nocy korzystaliśmy z energii zgromadzonej w naszym małym magazynie energii elektrycznej. Wykorzystaliśmy podobnie jak w marcu, około 180 kWh energii elektrycznej, ale tylko 46 kWh pobraliśmy z sieci więc zysk to 137 kWh energii elektrycznej.
3. Podsumowanie
Na koniec, tradycyjnie już podsumowanie finansowe.
W kwietniu, w droższej taryfie z sieci energetycznej pobraliśmy 39% energii elektrycznej a w tańszej 61 %. Daje to cenę energii na poziomie 1,05 zł z jedną kilowatogodzinę. Gdybyśmy mogli wykorzystać 100% wyprodukowanej energii elektrycznej, to oszczędzilibyśmy ponad 1350 zł. Ale, za „magazynowanie” prądu w sieci Taurona trzeba płacić. Po odliczeniu ustawowo określonej „opłaty” od wysłanej do sieci energii elektrycznej, w naszym przypadku w wysokości 30%, zysk z pracy instalacji fotowoltaicznej On-Grid-owej w kwietniu to 1024 zł.
Instalacja OFF-GRID-owa dorzuciła do tej sumy dodatkowe 144 zł.
W kwietniu 2024 roku dzięki instalacjom fotowoltaicznym zaoszczędziliśmy niemal 1170 zł. Całkiem nieźle!
Od początku roku nasze instalacje fotowoltaiczne „zarobiły” już 2800 zł. Wydaje mi się, że żadna inwestycja nie jest tak opłacalna, jak własna fotowoltaika.
Na pełny zwrot z inwestycji jeszcze trochę musimy poczekać. W moich wcześniejszych obliczeniach popełniłem błąd i dodawałem jedną wartość podwójnie. Na szczęście udało mi się skorygować obliczenia i na koniec kwietnia 2024 roku do zwrotu z inwestycji w instalacje ON-GRID-owe zostało jeszcze nieco ponad 1650 zł. To i tak nieźle, zakładam, że w czerwcu będziemy mieli już energię elektryczną za darmo.
W przypadku naszej małej instalacji OFF-GRID-owej już tak dobrze nie ma. Instalacja wypracowała, jak na razie, zysk w wysokości około 1000 zł. Żeby „odzyskać” zainwestowane fundusze musi minąć jeszcze sporo czasu. Ale w tym przypadku nie o koszty chodzi, ale o zabezpieczenie się na wypadek braku energii elektrycznej w sieci. Oszczędności to dodatkowy profit z posiadania małej instalacji fotowoltaicznej z małym magazynem energii.
Jeśli uważasz, że ten wpis jest ciekawy i wartościowy, to doceń moją pracę i postaw mi kawę.
Kwota symboliczna, a dla mnie będzie to motywacja do dalszej pracy nad wartościowymi wpisami. No i musisz wiedzieć, że bardzo lubię dużą, czarną, gorąca kawę.