W tym wpisie pokażę wam rozliczenie za energię elektryczną za 12 miesięcy. Zobaczycie, ile energii zużyliśmy w ciągu tego okresu, ile energii elektrycznej wyprodukowała nasza instalacja fotowoltaiczna i ile kWh musieliśmy dokupić. Pokażę wam naszą fakturę rozliczeniową i odpowiem na pytanie, czy fotowoltaika się opłaca?
# Nasz okres rozliczeniowy w minionym roku
Rozliczamy się z dostawcą energii elektrycznej na starych zasadach, tzw. net-metering, czyli w kWh. Mamy taryfę G12w. W 2019 roku, kiedy montowaliśmy pierwsze panele z instalacji fotowoltaicznej, mieliśmy rozliczenie miesięczne i płaciliśmy za prąd według bieżącego zużycia. Późnej zmieniliśmy to rozliczenie na roczne. Płaciliśmy rachunki według prognoz, a raz w roku Tauron wystawiał nam fakturę rozliczeniową za cały okres 12-tu miesięcy. Teraz znów wracamy do bieżącego, miesięcznego rozliczania się za energię elektryczną z jej sprzedawcą. Dlaczego tak?
Rozliczenie roczne pozwala na „nie płacenie” za prąd przez cały rok. Wystarczy zgłosić, że faktury prognozowane mają zawierać tylko opłaty stałe a pobrana z sieci energia elektryczna zostanie wyprodukowana i „zwrócona” podczas pracy instalacji fotowoltaicznej. Wtedy zapłacimy 400 zł na początku okresu rozliczeniowego i dopiero na koniec dostaniemy rozliczenie za pobraną w ciągu roku energię elektryczną. Jeśli nasza instalacja fotowoltaiczna pokryje nasze zużycie to super. Wtedy takie rozliczenie ma sens. Gorzej, jeśli musimy sporo energii dokupić z sieci energetycznej i na koniec okresu rozliczeniowego otrzymamy fakturę na niemałą kwotę.
Druga sprawa, rozliczając się w cyklach miesięcznych, na fakturze mamy aktualną informację, ile energii elektrycznej zostało nam w „magazynie” energii w sieci. Dzięki temu możemy przewidzieć wysokość rachunków w kolejnym miesiącu. Dwa lata mieliśmy rozliczenie roczne i dwukrotnie mieliśmy dopłaty za energię elektryczną. Wolimy jednak rozliczenia miesięczne i płacenie na bieżąco. Lepiej dopłacić 2-3 razy po 300 zł niż raz w roku 1500 zł.
Niestety, ale wybrałem kiepski czas na zmianę sposobu rozliczania się z Tauronem, listopad. Zimą instalacja fotowoltaiczna produkuje niewiele energii elektrycznej i większość musimy dokupić. A w magazynie nie mieliśmy zapasu i w listopadzie, grudniu 2023 roku oraz w styczniu i lutym 2024 roku będziemy mieli spore rachunki za prąd. Dopiero od marca 2024 roku powinno być lepiej i zapas prądu powinniśmy zgromadzić dopiero na kolejną zimę. A jak będzie, zobaczymy.
Nasz miniony okres rozliczeniowy trwał od 1-go listopada 2022 do 22-go października 2023. Prawie pełny rok bez kilku dni. Końcem października złożyłem dyspozycję zmiany sposobu rozliczania i myślałem, że będzie ona uruchomiona od nowego okresu rozliczeniowego, a została wprowadzona w życie w dniu zgłoszenia.
# Ile energii elektrycznej pobraliśmy z sieci energetycznej a ile wysłaliśmy?
Rok 2023 był słaby jeśli chodzi o produkcję energii elektrycznej przez fotowoltaikę. Było mniej słonecznych dni, czyli mniejsza produkcja energii ze słońca.
Nasza instalacja fotowoltaiczna ma 12,6 kWp mocy, więc opłata za „magazynowanie” energii w sieci wynosi 30%.
-
Produkcja energii elektrycznej przez naszą instalację fotowoltaiczną.
W minionym okresie rozliczeniowym nasza instalacja fotowoltaiczna wyprodukowała 11262 kWh energii elektrycznej. Mniej niż w roku poprzednim. Marzec i kwiecień 2023 roku były dużo słabsze niż powinny i stąd mniejszy uzysk energii ze słońca.
Z tych 11262 kWh wyprodukowanej energii elektrycznej, 8366 kWh zostało wysłane do sieci energetycznej. Jak łatwo policzyć, 2896 kWh zużyliśmy od razu, na bieżące potrzeby. Jest to ponad 25% całkowitej produkcji. Jak na instalację bez magazynu energii to całkiem dobry wynik. To zasługa ogrzewania elektrycznego i wysokiej autokonsumpcji w miesiącach jesiennych i wiosną.
Tutaj możesz zobaczyć, jak wyglądała produkcja energii elektrycznej przez naszą instalację fotowoltaiczną w 2023 roku:
Ile energii elektrycznej wyprodukuje instalacja fotowoltaiczna o mocy 12,6 kWp w ciągu roku?
Znając wielkość autokonsumpcji i ilości energii pobranej z sieci możemy policzyć całkowite zużycie energii elektrycznej przez nasz dom. W 12-to miesięcznym okresie między listopadem 2022 r a październikiem 2023 r zużyliśmy 11988 kWh. W domu wszystkie urządzenia zasilane są energią elektryczną i mamy ogrzewanie elektryczne. Nie mamy gazu a obiady gotujemy na kuchence indukcyjnej.
Tutaj zobaczysz, na co zużywamy energię elektryczną w naszym domu:
W tym samym czasie z sieci pobraliśmy 9092 kWh energii elektrycznej. Czyli niewiele więcej, niż do sieci wysłaliśmy. Niestety, jest jedno ALE.
Z Tauronem rozliczamy się na tzw. „starych zasadach” czyli z sieci możemy pobrać wysłaną do niej wcześniej energię elektryczną, ale po uiszczeniu „opłaty” za jej przechowywanie. Nasza instalacja fotowoltaiczna ma ponad 10 kWp mocy, więc opłata wynosi 30% energii wysłanej.
Jak widać na zestawieniu poniżej, z wysłanych 8366 kWh, za darmo możemy pobrać tylko 5858 kWh.
Z sieci energetycznej pobraliśmy 9092 kWh. Produkcja z fotowoltaiki zmniejsza ilość energii za którą musimy zapłacić o 5858 kWh, do 3234 kWh. Za taką ilość prądu musieliśmy zapłacić za okres 12-tu miesięcy.
# Ile musieliśmy dopłacić za energię elektryczną za miniony rok?
Poniżej widzisz kawałek faktury rozliczeniowej, którą otrzymaliśmy. Ponieważ w roku 2022 i 2023 obowiązywały różne tarcze ochronne, był mniejszy VAT na prąd itp., to faktura zawiera dwie pozycje. Najważniejsza jest kwota całkowitej dopłaty, która wynosi 1750 zł. W tej kwocie 315 zł to opłaty stałe, a reszta do cena energii elektrycznej i jej dystrybucji.
Biorąc pod uwagę, że to dopłata za cały rok, średnio, miesięcznie wychodzi 145 zł. Tyle miesięcznie dopłacamy, mając niemałą instalację fotowoltaiczną, ale także ogrzewanie elektryczne, kuchenkę indukcyjną i wszystkie sprzęty domowe zasilane energią elektryczną. Dopłata w dużej części zależy od pogody za oknem. Jeśli mamy dużo słońca, to instalacja fotowoltaiczna produkuje więcej energii elektrycznej więc mniej musimy jej dokupić. Jak jest pochmurny rok, słabszy rok, jak miniony 2023, to dopłata jest większa.
Idealnie byłoby rozbudować co nieco instalację PV lub zmniejszyć zużycie energii elektrycznej w domu, żeby dopłaty nie było. To takie wyzwanie na kolejny rok. Zobaczymy, jak będzie.
# Czy instalacja fotowoltaiczna się opłaca?
Odpowiedź jest jednoznaczna, oczywiście, że TAK.
Gdybyśmy nie mieli fotowoltaiki, to rachunek za prąd, za wspomniany okres rozliczeniowy, wyniósłby około 6000 zł. Dzięki inwestycji we własną, małą elektrownię na dachu, dopłata wyniosła tylko 1750 zł. Uważam to za bardzo dobry wynik. Mamy bezobsługowe, czyste ogrzewanie elektryczne, które działa bez naszej ingerencji. Włączamy, zapominamy i mamy w domu ciepło. Korzystamy z wszystkich sprzętów i urządzeń elektrycznych bez ograniczeń, bez stresu, że zapalone światło w pokoju to kosmiczne rachunki za energię elektryczną.
Inwestycja w fotowoltaikę w połowie 2024 roku zwróci się i będziemy mogli powiedzieć, że mamy niemal darmową energię elektryczną w domu. Uważam, że pieniądze wydane na instalację PV były najlepiej wydanymi w życiu.
Nawet teraz, kiedy zmieniły się zasady rozliczania energii elektrycznej wyprodukowanej przez instalacje fotowoltaiczne, warto taką inwestycję zrealizować. Okres zwrotu może być nieco dłuższy, ale w perspektywie kilku lat, zainwestowane środki na pewno wrócą do inwestora w postaci mniejszych rachunków od sprzedawcy energii elektrycznej.
Jeśli uważasz, że ten wpis jest ciekawy i wartościowy, to doceń moją pracę i postaw mi kawę.
Kwota symboliczna, a dla mnie będzie to motywacja do dalszej pracy nad wartościowymi wpisami. No i musisz wiedzieć, że bardzo lubię dużą, czarną, gorąca kawę.
Inne ciekawe wpisy, które warto przeczytać
