W tym krótkim wpisie przedstawiam podsumowanie minionego, 2021 roku i produkcji energii elektrycznej przez naszą instalację fotowoltaiczną. Ile prądu wyprodukowały panele w ciągu 365 dni, ile energii zużyliśmy od razu a ile zostało przesłane do sieci energetycznej i ile pieniędzy oszczędziliśmy dzięki energii elektrycznej ze słońca? Czy fotowoltaika się opłaca i warto w nią inwestować?
# Moc naszej instalacji fotowoltaicznej
Na koniec 2021 roku mamy uruchomione dwie instalacje fotowoltaiczne. Dwa falowniki, 4 stringi paneli (45 sztuk). Do 20 listopada 2021 roku moc paneli wynosiła 10 kWp, a obecnie jest to już 12,6 kWp. Niemniej produkcja w grudniu była symboliczna, więc na cele podsumowania przyjąłem, że instalacja w roku 2021 miała moc 10 kWp. O rozbudowie naszej instalacji fotowoltaicznej pisałem we wpisie: Rozbudowa instalacji fotowoltaicznej powyżej 10 kWp, czy warto i czy to się opłaca?
# Ile energii elektrycznej wyprodukowała nasza instalacja PV w roku 2021 ?
Rok 2021 nie był zbyt dobry dla fotowoltaiki. Długa zima, późna wiosna, mniej słonecznych dni, mniejsza produkcja.
- W całym 2021 roku instalacja wyprodukowała 9639 kWh energii elektrycznej
- Autokonsumpcja, czyli energia, która została zużyta od razu, to 2344 kWh, czyli 24% całkowitej produkcji.
- Jak łatwo policzyć, do sieci energetycznej wysłaliśmy 7294 kWh. Odebrać mogliśmy tylko 5835 kWh, czyli 80% tego, do sieci wysłaliśmy.
- W tym samym czasie z sieci energetycznej pobraliśmy 12592 kWh. Ogrzewanie elektryczne ma spory apetyt na prąd :-).
- Jak widzisz, bilans energii pobranej z sieci i przesłanej jest niekorzystny, Dokupić musieliśmy 6757 kWh energii elektrycznej. Stąd też decyzja o rozbudowie naszej instalacji fotowoltaicznej, żeby ten bilans poprawić.
Jesteś ciekaw, ile kosztuje ogrzewania elektrycznej domu? Zobacz, jak to u nas wygląda:
Ogrzewanie elektryczne + fotowoltaika – podsumowanie sezonu grzewczego 2020/2021.
Ogrzewanie elektryczne domu – koszty w sezonie 2021/2022
# Oszczędności finansowe, jakie mamy dzięki fotowoltaice
Mamy taryfę G12W, w której w weekendy, święta ustawowo wolne od pracy oraz w ciągu dnia roboczego od 13 do 15 i od 22 do 6 rano dnia następnego za prąd płacimy dużo mniej niż w pozostałych godzinach. W tej taryfie prąd produkujemy zazwyczaj w godzinach, kiedy cena energii elektrycznej jest wysoka, a odbieramy, kiedy prąd jest tani i sporo na tym tracimy. Tak niekorzystnie rozlicza prosumentów Tauron. Zamieniając wyprodukowaną energię na pieniądze mamy, co następuje
- Energia wysłana do sieci miała wartość 4300 zł.
- Z „magazynu” w sieci odebraliśmy energię o wartości 2322 zł (prąd wyprodukowany w godzinach kiedy 1 kWh kosztuje 60 groszy, odebrany w nocy, kiedy 1 kWh kosztuje 25 groszy)
- Energia skonsumowana od razu miała wartość 937 zł.
- W ciągu roku na rachunkach za prąd udało nam się zaoszczędzić 3260 zł.
To wynik nieco lepszy niż przed rokiem, ale wtedy nie mieliśmy jeszcze drugiego inwertera i dużo cennych kWh straciliśmy przez ograniczoną moc wyjściową z falownika, który miał moc dużo mniejsza niż moc paneli i ograniczał moc wyjściową.
# Podsumowanie dwóch lat życia z fotowoltaiką na dachu
Instalacja fotowoltaiczna została uruchomiona 21 listopada 2019 roku. Początkowo miała moc 6,6 kWp, obecnie ma prawie dwa razy większą moc paneli.
Koszt całkowity instalacji to prawie 33 tysiące złotych.
Do tej pory „odzyskaliśmy” prawie połowę zainwestowanej kwoty. Co rok mamy oszczędności w kwocie około 3000 zł na rachunkach za energię elektryczną. W takim tempie za 5 lat odzyskamy zainwestowane pieniądze i później będziemy już zarabiać na własnej energii elektrycznej. Chyba, że energia elektryczna będzie drożeć w szybki tempie, to czas zwrotu będzie krótszy,
Z instalacji jesteśmy zadowoleni. Po zainstalowaniu pierwszych paneli fotowoltaicznych zlikwidowaliśmy kominek, komin, zmieniliśmy ogrzewanie na elektryczne i obecnie w cenie ogrzewania domu kominkiem mamy w domu ciepło i darmowy prąd przez cały rok. A po rozbudowie instalacji fotowoltaicznej te koszty powinny się jeszcze zmniejszyć.
W roku 2020 rekordowym miesiącem był kwiecień. Rok później, w czerwcu instalacja wyprodukowała najwięcej energii elektrycznej. Rekord dziennej produkcji w roku 2021 przypadł w moje urodziny, 2 czerwca. Tego dnia produkcja wyniosła ponad 65 kWh. Oby jak najwięcej takich rekordów :-).
# Dlaczego rozbudowaliśmy instalację fotowoltaiczną?
Jak już wspominałem, w minionym 2021 roku, który był pierwszym pełnym rokiem z fotowoltaiką i ogrzewaniem, elektrycznym, nasz bilans energetyczny wyszedł ujemny. Mimo sporej produkcji prądu z paneli fotowoltaicznych, i tak dużo energii musieliśmy dokupić – ponad 6700 kWh. Co prawda, większość zużyliśmy w tańszych godzinach i rachunek nie był oszałamiająco wysoki, ale po co płacić jak można mieć swój prąd? Powodów rozbudowy instalacji było więcej, a są to:
- Ujemny bilans w rozliczeniu z dostawcą energii elektrycznej
- Promocyjna cena na panele fotowoltaiczne (345 zł za sztukę – panel 280 W)
- Chęć zwiększenia autokonsumpcji energii elektrycznej
- Miejsce na wschodniej połaci dachu, na którą słońce zagląda od końca lutego do końca października
- Prognozowane podwyżki cen za energię elektryczną, które niestety się potwierdziły
- W przyszłości wymiana samochodu na elektryczny i konieczność zapewnienia „paliwa” to tego pojazdu
Instalacja w listopadzie 2021 roku została rozbudowana o 8 paneli polikrystalicznych, każdy o mocy 280 W, zamontowanych na wschodniej połaci dachu. Po pierwsze, tylko na tej części dachu mam jeszcze miejsce na panele, po drugie, instalując panele skierowane na wschód zwiększę autokonsumpcję, bo instalacja wcześniej zacznie pracować i generować energię elektryczną. Obecnie mam panele skierowane na wschód, południe i zachód, co powinno wiosną, latem i wczesną jesienią wydłużyć maksymalnie pracę instalacji i zwiększyć ilość wyprodukowanej energii elektrycznej. A jak będzie, czas pokaże.
Obecnie moc obu instalacji to 12,6 kWp. Większej ilości paneli nie mogłem już podłączyć, bo ogranicza mnie moc przyłączeniowa domu do sieci i moc a właściwie napięcie paneli, jakie mogę podpiąć do każdego z inwerterów.
# Jakie plany na przyszłość?
Na razie będę obserwował, jak pracują obie instalacje, ile energii elektrycznej produkują i czy zwiększenie mocy ponad 10 kWp będzie korzystne w rozliczeniu z Tauronem (teraz za przechowanie energii w sieci Tauron potrąci nam 30% tego, co zmagazynujemy). Na razie nie planuje już rozbudowy tych instalacji fotowoltaicznych.
Celem, który chciałbym osiągnąć w najbliższym czasie jest zwiększenie autokonsumpcji energii elektrycznej, czyli wyrobienie u siebie i swojej rodziny takich nawyków, że wszystko co konsumuje sporo energii elektrycznej powinno być włączane wtedy, kiedy świeci słońce lub kiedy za prąd płacimy mniej. Gdyby udało się przekroczyć z autokonsumpcją próg 30% to już byłby duży sukces. W roku 2020 było to 21%, rok później 24%, a jak będzie w roku 2022? Oby lepiej.
Gdzieś tam z tyłu głowy mam także plan, żeby zbudować trzecią instalację fotowoltaiczną, ale Off-GRID, z magazynem energii elektrycznej. Nie będzie miała dużej mocy, ale będzie źródłem awaryjnym, które pozwoli na zasilanie wybranych obwodów elektrycznych w domu przez kilkanaście, kilkadziesiąt godzin. Pracuję zdalnie i każda przerwa w dostawie energii elektrycznej jest problematyczna, bo mam nieplanowaną przerwę w pracy. Niestety, nawet gdybym do istniejącej już instalacji podpiął magazyn energii, kiedy w sieci nie ma zasilania, to instalacja On-GRID też nie będzie działać i nie skorzystam ze zmagazynowanej w magazynie energii elektrycznej.
Dlatego plan jest taki, że trzecia instalacja Off-GRID z niewielkim magazynem energii elektrycznej wiosną, latem i jesienią będzie zasilać w 100% wybrane obwody elektryczne w domu, a zimą będzie dużym UPS-em, na wypadek, gdyby w sieci zabrakło prądu. Obecnie zbieram dane dotyczące zapotrzebowania na energię elektryczną obwodów, które miałyby być podłączone do Off-GRIDA a wiosną prawdopodobnie będę powoli budował tą instalację. Oczywiście, jeśli będę ją budował, to opiszę to na blogu.
Pozdrawiam, dużo słońca życzę i zapraszam do pozostałych wpisów z mojego bloga.