Ponieważ dom ogrzewam kominkiem, co prawda będzie to mój drugi sezon dopiero, a taki prawdziwy, z mieszkaniem w domu, pierwszy, więc postanowiłem się przyjrzeć brykietom.
Brykiet kominkowy kupuję póki co w marketach budowlanych. Jak jadę na zakupy, to przy okazji zawsze biorę dwa, trzy opakowania brykietu. Takim sposobem, kupuję kilka lub kilkanaście opakowań brykietu miesięcznie i koszt zakupu opału rozwleka się w czasie, na cały rok.
Być może przepłacam, ale jak na razie taką strategię przyjąłem.
W marketach jest kilka rodzajów brykietów. Co rok pojawiają się jakieś nowe wynalazki.
Brykiet można kupić również w Internecie, nawet taniej jak w marketach, ale są i droższe pozycje. Czy warto przepłacać, lub kupować taniej na aukcjach internetowych? Jeszcze nie wiem.
Jak na razie kupiłem brykiet w Leroy Merlin, w Castoramie i Obi. W ciągu najbliższych dni postaram się przetestować wszystkie oferowane produkty, bo pogoda jak najbardziej na to pozwala.
Na pierwszy ogień poszedł brykiet, który można kupić w Leroju, firmy Golden Stone.
Cena, 7,49 zł za 10 kilogramów brykietu. Opakowanie zawiera 12 kostek brykietu.
Na opakowaniu brak informacji o tym, z czego brykiet jest zrobiony, z jakiego rodzaju trocin, jaka jest jego wilgotność, zawartość popiołu itp. Równie dobrze może to być brykiet z domieszką MDF-u.
Dwukrotnie wysłałem zapytanie mailowe do firmy, chcąc się dowiedzieć, z trocin jakich drzew brykiet jest wykonany. Odpowiedź dostałem żadną, po prostu mnie olali, potraktowali jak powietrze.
Opakowania jakie można znaleźć w markecie są średniej jakości. Folia, która łatwo się przerywa, kostki w opakowaniu luźno się poruszają i przez to po kilku przełożeniach opakowania przestają przypominać kostki.
Jakość samych kostek brykietu pozostawia wiele do życzenia. W opakowaniach pełno jest trocin, kostki są popękane, pokruszone, czyli marnej jakości. Mi udało się nawet natknąć na inne kwiatki, takie jak folia, zszywki, kawałki płyt pilśniowych w kostkach brykietu. Szczegóły na fotografiach.
Jeśli już chcesz kupić ten brykiet, to wybieraj tylko opakowania, które zawierają całe, w miarę kształtne kostki, a nie pół na pół, części kostek i trociny. Poniżej fotki z zawartości opakowania, które było jednym z lepszych w palecie, z której brałem brykiet.
Według mnie nie tak powinny wyglądać kostki brykietu. Popękane, nie do końca sprasowane, kruszące się. Całe „dno” opakowania to trociny. Czyli albo brykiet robiony z mokrych trocin, albo słabo sprasowany. Być może wewnątrz kostek są jakieś niespodzianki? Kto to wie.
Podejrzewam, że podczas palenia kostki będą się kruszyć, rozpadać a proces palenia nie będzie taki, jak ma być.
Wizualna ocena brykietu nie wypada najlepiej. Jakość średnia, albo nawet mierna.
A jak się pali?
Do kominka zapakowałem 8 kostek brykietu. Do rozpalenia wykorzystałem jedną kostkę rozpałki do grilla/kominka.
Wbrew temu, co myślałem, brykiet rozpalił się całkiem szybko i ładnie. Jedna kostka wystarczyła, żeby brykiet Golden Stone zajął się ogniem.
Podczas rozpalania dało się zauważyć biały dym, więc jednak brykiet został zrobiony z wilgotnych trocin. Po chwili cały stos palił się już dość ładnie.
Z każdą chwilą ognia było więcej i coraz więcej ciepła płynęło od kominka.
Po rozpaleniu dało się zauważyć, że kostki zaczęły się rozwarstwiać i rozpadać. Nie świadczy to dobrze o jakości tego brykietu, bo przyspiesza jego spalanie.
Po całkowitym rozpaleniu stos brykietów cały czas zachowywał postać stosu. Wtedy zamknąłem dopływ powietrza i brykiet zaczął się żarzyć, tak jak to powinno być w przypadku brykietu. Ma być mało ognia a dużo ciepła. Z tym drugim w przypadku tego brykietu nie do końca się zgadzam.
Kiedy kładłem się spać, brykiet palił się od 3 godzin i był w postaci jak na zdjęciu powyżej.
Kiedy rano wstałem, po około 20 godzinach od rozpalenia kominek był jeszcze lekko ciepły, a z brykietu pozostał popiół, w ilości powiedzmy średniej. Jak na 8 kostek brykietu to chyba jednak trochę za dużo.
Brykiet z firmy Golden Stone możesz kupić między innymi w Leroy Merlin.
- Jakość opakowania średnia.
- Jakość kostek średnia
- Jakość procesu spalania i ilość ciepła, średnia.
- Olewanie klientów przez firmę, 100 %.
Brak podstawowych informacji na opakowaniu o składzie i parametrach brykietu.
Podsumowując jednym zdaniem, kupujesz na własne ryzyko, ale można trafić lepszej jakości brykiet w podobnej cenie. Jeśli firma chce zaistnieć na rynku, musi się jeszcze sporo nauczyć i poprawić proces produkcji.